Już za chwileczkę, już za momencik, Święta Bożego Narodzenia. Wszyscy kochamy ten czas. Atmosfera pomału nam się udziela. Myślimy o tym z kim w tym roku zasiądziemy przy wigilijnym stole, rozmyślamy nad ulubionymi potrawami, biegamy po sklepach w poszukiwaniu najpiękniejszych prezentów. Ogólnie to bardzo ekscytujący czas. Większość z nas hołduje też tradycji. Odpowiednio zastawiony stół, przystrojona choinka, opłatek… Mamy zakorzenione przekonanie, że przygotowania do Świąt muszą być drobiazgowe i powinny angażować wszystkich członków rodziny – to wyjątkowy czas, zatem i przygotowania powinny być wyjątkowe. Ważne jednak, aby nie zatracić tego co najważniejsze w Świętach: miłości, bliskości, radości, ciepła, spokoju i magicznej atmosfery. Święta to doskonała okazja aby spędzić je z najbliższymi, umocnić rodzinne więzi i poprawić relacje. A wszystko po to, żeby nasze dzieci czuły, że są bezpiecznie, kochane, otoczone uwagą i miłością najbliższych im osób. Jak sprawić aby nie tylko dla nich, ale i dla nas był to magiczny czas?

Porozmawiaj o tym, co wydarzy się przed i w czasie Świąt.

Okres przedświąteczny to bardzo pracowity czas, w którym wiele się dzieje. Cieszymy się, ale i wykańczamy poczuciem odpowiedzialności, by wszystko było perfekcyjne, jak z obrazka. Zatrzymajmy się i pomyślmy. Po co? Nasze dzieci mogą czuć się przytłoczone naszym zmęczeniem, a czasem trochę opuszczone, bo tyle jest do zrobienia i mama z tatą ciągle w biegu! Dlatego wspólnie planujcie co jest do zrobienia, co robicie razem, a co stosownie do wieku, dzieci mogą zrobić same. To dla nich wielka frajda móc wziąć udział w takich przygotowaniach.
Polecam zrobić rodzinnie grudniowy kalendarz, który może być podobny do adwentowego, gdzie dzieci codziennie znajdą coś słodkiego dla siebie, jako np. dodatkowa nagroda i zachęta do wykonywania tego co w danym dniu jest zaplanowane. Tak więc zróbmy plan i dla każdego dnia zapiszmy to co jest do zrobienia, a więc:

sobota- robienie ozdób na choinkę,
niedziela- robienie własnoręcznie świątecznych kartek,
poniedziałek- kupić prezent dla taty,
wtorek- lepienie pierogów,
środa- sprzątanie swojego pokoju,
czwartek- gotowanie warzyw na sałatkę i krojenie, itp.

Taki plan rozładuje nie tylko stres, ale pozwoli też o niczym nie zapomnieć.

Rodzinne gadu, gadu przy pracy.

Ten wyjątkowy czas, to także super okazja do porozmawiania o rodzinie, najbliższych i przyjaciołach. Dzieci chcą poznać opowieści o tych, których w święta spotkają i o tych, których nie spotkają. A może mama ma jakąś przyjaciółkę, która mieszka daleko, a jest dla niej ważna i to dla niej przygotowujecie wyjątkową kartkę z życzeniami. To doskonała okazja, by opowiedzieć coś o sobie, gdy było się młodym. Dzieci to uwielbiają.

Pozwól dzieciom dekorować dom.

Niech puszczą wodze fantazji i niech przygotują najbardziej kreatywne ozdoby świąteczne. Ich zaangażowanie bez względu na efekty doceniajmy licznymi pochwałami. Nie przejmujmy się, że kolor łańcucha nie pasuje nam do wystroju domu. Czy to aż tak ważne, że piernikowemu ludzikowi odpada zbyt chuda nóżka? Przecież nie to się liczy. Jeżeli będziemy to robić razem z dziećmi, to będzie to czas wspaniałej zabawy i budowania niezwykłej więzi! Dzieci będą zachwycone.

Nie zmuszaj dzieci do zdjęć ze Świętym Mikołajem.

Chcesz, by dziecko wierzyło w Świętego Mikołaja, aranżujesz więc najwspanialsze odwiedziny Świętego w Twoim domu. Tymczasem…No właśnie. Obserwujmy zachowanie dziecka podczas wizyty przebranego Świętego Mikołaja i reagujmy jeżeli jest wystraszone. Czasami wystarczy, że weźmiemy je za rękę, aby wielki strach przed obcym panem z brodą minął. Dla niektórych dzieci to fantastyczna zabawa, ale pamiętajmy, że są i takie dzieci, dla których taka wizyta może stać się prawdziwą traumą.

W odpowiednim czasie porzuć bajki o świętym Mikołaju.

Zastanów się czy Twoje dziecko nie jest już za duże na takie opowieści. 10-cio latki trudno już przekonać, że to On robi prezenty, a nie rodzice. Straszenie rózgą, grożenie brakiem prezentów od Mikołaja za jakiekolwiek przejawy nieposłuszeństwa, też nie jest najlepszym rozwiązaniem na budowanie atmosfery bliskości w rodzinie. Opowiedz o tym skąd się wzięła ta tradycja, zachęć dzieci do wspólnego robienia lub kupowania prezentów dla innych członków rodziny. Niech zaangażują się w ich pakowanie i wkładanie pod choinkę. Takie wspólne „udawanie” Świętego Mikołaja, to wielka frajda dla dzieciaków. A jaka radocha przy obserwowaniu, jak bliscy zostają obdarowani, hmmm…, bo tata pewnie myśli, że to Święty Mikołaj przyniósł mu te skarpety.

Pozwól dziecku otwierać prezenty kiedy i jak długo chce.

Wszyscy kupują prezenty dzieciom: mama, tata, babcia, dziadek, wujostwo. Czasami duża ilość prezentów jest dla dziecka przytłaczająca! Zdezorientowane nie wie co robić, od czego zacząć. Czym się cieszyć najpierw. Dodatkowo jeszcze presja dorosłych – „Nie otwieraj jeszcze tego pudełka”, lub odwrotnie „Co tam jeszcze masz?” Pozwólmy dziecku swoim tempem i na podstawie własnych wyborów oraz kolejności zmierzyć się z ogromem radości jakie sprawia im rozpakowywanie prezentów. Towarzyszmy mu w tej radości, a nie decydujmy za nie z czego ma się cieszyć najpierw.

Tradycyjnie Boże Narodzenie to rodzinne święto, więc…!

Chcemy, aby nasze dzieci kochały naszą rodzinę tak jak my ją kochamy, ale musimy pamiętać, aby dać im czas i przestrzeń na oswojenie się z sytuacją, czasem tłumem, hałasem i gwarem. Nie zmuszajmy dziecka do czułych powitań z ciocią Krysią, którą widziało ostatni raz rok temu, z wujkiem Staszkiem, który jest niemiły i nie lubi dzieci. Każde dziecko ma prawo do swoich uczuć wobec innych członków rodziny i należy to respektować. Jeśli nie chce siedzieć na kolanach krzykliwej cioci, pozwólmy mu wrócić na swoje miejsce. Uruchommy empatię, dzieci to nie marionetki, którymi możemy się chwalić przed dawno nie widzianą rodziną. „Jasiu, zagraj na gitarze”, „Basiu zaśpiewaj kolędę”. Jeśli dziecko nie czuje się pewnie, lub najzwyczajniej nie chce, a my nie zadbaliśmy wcześniej, by je do tego przygotować i nie ustaliliśmy wspólnie występu, zapomnijmy o nim. Rodzic musi być wsparciem dla dziecka, a nie dyrygentem.

Życzę Wam dużo miłości i wyrozumiałości w te święta. Niech atmosfera bliskości i radości ze spotkań wypełni Wasze serca. Odsuńcie od siebie przykrości. Po prostu wybaczcie i cieszcie się z bycia ze sobą, razem.

Agata Szymendera – coach dziecięcy i rodzicielski. Ekspert, mentor i twórca Niebolandii.

 

Polecamy prezenty budujące relacje! www.akatimi.pl

SHOP