Sprawa nie jest na pierwszy rzut oka taka łatwa. Gdy zapytamy dzieciaki, to zapewne usłyszymy- „najgorzej chyba z tym rannym wstawaniem”. Dodatkowo ciężki plecak, zadania domowe i powtórki materiału z zeszłego roku niemal z każdego przedmiotu. Kto by to wszystko jeszcze pamiętał?!

Rząd też nie daje nam spokoju. Zmiany, które chce wprowadzić, nerwowa atmosfera związana z masą pytań o nową reformę, które towarzyszą wielu rodzicom i nie wpływa dobrze na dziecko. No cóż, i z tym przyjdzie się nam w końcu zmierzyć. Z drugiej strony, miło powrócić do codziennej rutyny. Łatwiej się w niej odnaleźć, szczególnie dorosłym, choć tęskno wszystkim za słońcem i wakacyjnym luzem. Koniec wakacji wywołuje podobne emocje u dzieci. One także będą tęsknić za letnią swawolą, jednocześnie ciesząc się, że znów spotkają swoich kolegów i koleżanki, a może i ulubionych nauczycieli.

W tym całym zamieszaniu związanym z powrotem do szkoły, w ferworze zakupów nowych ubrań, książek, kolorowych zeszytów i piórników, nie zapomnij Rodzicu o najważniejszym. O plecaku, ale nie tym, w którym dzieciaki noszą kilogramy książek, a o tym, który uskrzydla, dodaje odwagi, otuchy, wiary w siebie. Nie zapomnij o emocjonalnym plecaku  twojego dziecka!

Co więc ułatwi dziecku powrót do szkoły? Oto kilka wskazówek:

Rozmowa z dzieckiem

Znajdź chwilę,  jeszcze pod koniec wakacji, na rozmowę z dzieckiem o nadchodzącym roku szkolnym. Zapytaj je, na co szczególnie czeka, za czym, a może za kim najbardziej tęskni. Dowiedz się czego się obawia. W miarę możliwości postaraj się złagodzić te obawy i stres związany z powrotem do szkoły.

Powspominaj

Podziel się z dzieckiem wspomnieniami ze swoich lat szkolnych. Opowiedz o swoich znajomych, o zabawnych szkolnych historiach. Zdjęcia pomogą to uwiarygodnić, ale też stać się przyczynkiem do wspólnej zabawy, np. w „znajdź mamę na jej zdjęciu klasowym”. To wszystko pomoże rozładować narastający stres.

Bądź blisko

Pierwszy dzień w szkole, może być dla niektórych dzieci naprawdę trudny. Szczególnie dla pierwszaków, ale także dla innych dzieci, np. dla czwartoklasistów. Bądź w tym dniu z dzieckiem. Niech poczuje się pewnie. Pomyśl też o tym jak umilić mu ten dzień, by nie kojarzył się tylko ze stresem. Może wyprawa na lody, albo spotkanie ze szkolnymi przyjaciółmi na placu zabaw.

Nowa świecka tradycja

A może warto pomyśleć o tym, jak umilić dziecku cały kolejny rok szkolny wprowadzając jakiś miły zwyczaj. Czy szkoła naprawdę musi kojarzyć się tylko z odrabianiem lekcji, sprawdzianami i stresem. Może wpadnie wam do głowy pomysł na nową świecką tradycję, jak np.  wrześniowe grzybobranie z rodzinami najlepszych kolegów czy koleżanek z klasy, a może rajd rowerowy.  A może po prostu imprezka w każdy pierwszy piątek miesiąca ze spaniem przyjaciół u siebie. Na takie rzeczy dzieciaki czekać będą z utęsknieniem.  Powrót do szkoły naprawdę może być miłym przeżyciem. Wszystko zależy od tego jaką ty Rodzicu otoczkę temu wydarzeniu zrobisz.

Jeśli będziesz rozmawiał o szkole używając negatywnych słów, tak też o szkole myśleć będą twoje dzieci. Gdy w towarzystwie swoich pociech wylewać będziesz frustracje na rządzących i ich pomysły kolejnych zmian w oświacie, to nie uspokoi twojego dziecka, wręcz przeciwnie. Skoro mama z tatą tak się denerwują to nie może oznaczać nic dobrego.

Do dzieła więc. Stwórz pozytywny słownik szkolnych słów, wspomnień, wydarzeń, zabaw, nauczycieli i przyjaciół twojego dziecka. Niech twoje dziecko w emocjonalnym plecaku ma cała masę pozytywnych szkolnych emocji, bo tylko ich wielkość i mnogość może wyprzeć te mniej miłe i sprawić, że te z plecaka wypadną lub zostaną stłamszone.

Wszystkiego najlepszego w nowym szkolnym roku:)

 

Agata Szymendera – coach dziecięcy i rodzicielski. Ekspert, mentor i twórca Niebolandii.