Emocje. Szczególnie trudno opanować je wówczas, gdy słowa lub gesty kierowane do nas dotykają najgłębiej. Mnie również jest przykro, gdy ktoś nadużywa mojego zaufania.  Nie umiem opanować uczucia gniewu, kiedy ktoś próbuje mnie oszukać. Wkurzam się, gdy próbując wyjaśnić jakąś ważną dla mnie sprawę, mam wrażenie jakbym rozmawiała ze ścianą.

Tak, tak, ze mną wciąż wszystko jest w porządku.

W ciągu jednego dnia odczuwamy całą masę różnych emocji. Złość, radość, szczęście, frustrację, gniew i rozczarowanie. Nasze emocje żyją trochę własnym życiem. Nie można ich kontrolować, a już na pewno nie można ich zmienić, bo przecież czujemy w danej chwili, to co czujemy, ale możemy zapanować nad tym co zrobimy po tym, jak to uczucie się pojawi. Co zrobimy zaraz po tym, gdy się zezłościmy. Czy zareagujemy agresją, czy zareagujemy spokojnie, a gniew np. rozładujemy oddając się jakiemuś wysiłkowi fizycznemu. To zależy tylko i wyłącznie od nas.

Wczoraj miałam spotkanie z roztrzęsionym i nieszczęśliwym dziesięcioletnim chłopcem, który ma poczucie całkowitego odrzucenia przez klasę. Koledzy wyzywają go, ośmieszają. Dokuczanie w szkole to bardzo poważny problem. Styka się z nim ponad połowa dzieci w polskich szkołach. To temat bardzo często poruszany przez rodziców, którzy widząc nieszczęście swoich dzieci pragną szybko zareagować. Często rozważają nawet zmianę szkoły, by dziecko mogło na nowo zaistnieć, bez tego negatywnego bagażu, w nowym środowisku. Czasem jest to naprawdę dobre rozwiązanie. Najlepiej gdy jest poprzedzone dobrym wywiadem, w jakie środowisko dziecko wejdzie, by nie wpaść z deszczu pod rynnę oraz wsparciem.Warto wyposażyć dziecko w nowe umiejętności wejścia w nową grupę i tzw. zrobienia pierwszego wrażenia.

Wnioski z badań Instytutu Badan Edukacyjnych: http://badzkumplem.cartoonnetwork.pl/#/czym-jest-dokuczanie

Co więc zrobić i jak pomóc dziecku gdy dotknie je ten rodzaj przemocy szkolnej?

Oto kilka rad dla dziecka i rodzica.

Poszukaj sprzymierzeńców

Po pierwsze dziecko powinno wiedzieć, że świat nie kończy się na prześladowcach i powinno starać się znaleźć sobie sprzymierzeńców. Jeśli dziecko poczuje się zagrożone, musi mieć pewność, że może udać się w bezpieczne miejsce i otoczyć tymi, którzy je akceptują. Warto zaproponować dziecku, by było miłe dla tych, którzy mu nie dokuczają, a którzy są w gronie prześladowcy i które on lubi. Pozyskawszy ich sympatię, ma większe szanse na to, że dokuczający odpuści lub straci swoich sojuszników i w rezultacie straci impet, bo zostanie sam.

Przekonaj dziecko, by prosiło o pomoc dorosłych

Jeśli dziecko ma poczucie, że coś mu grozi, musi mieć pewność, że może liczyć na pomoc dorosłych. Dorosły będzie wiedział jak mu pomóc. Dziecko powinno mówić dorosłym o wszystkich sytuacjach dokuczania i nie odpuszczać  dopóty, dopóki problem nie zostanie rozwiązany.

Nie wierz w słowa prześladowców

Należy zadbać o to, by dziecko uwierzyło w to co samo myśli o sobie, a nie w to co mówią o nim prześladowcy. Mówmy mu więc, że to co ktoś o nim mówi nie jest prawdą, a jedynie próbą sprawdzenia kto w tej relacji jest górą. Przekonujmy, że dziecko nie jest od nikogo gorsze,  a dokuczający chce sprawić, by właśnie tak się poczuło. Gorszy tak naprawdę  jest ten, który poniża innych, a poniża, bo sam czuje się gorszy – tłumaczy Małgorzata Ohme, ekspertka kampanii Cartoon Network „Bądź kumplem, nie dokuczaj”.

Warto uświadomić dziecku, że silni ludzie nie muszą dręczyć innych, by czuć się dobrze. Może ktoś skrzywdził to dziecko wcześniej, a teraz ono próbuje krzywdząc innych poczuć się lepiej. To przecież tak naprawdę mały chłopczyk, który się złości, bo jest mu po prostu źle.

Małgorzata Ohme radzi, by dziecko wyobraziło sobie, że między nim, a dręczącym stoi wielka, niewidzialna szyba, przez którą nie docierają do niego żadne słowa, a jedynie widzi za nią śmieszne ruchy małego człowieka i poruszające się w grymasie usta. Można również radzić dziecku, by udawało, że dolatujące do niego dźwięki to jedynie brzęczenie komara, albo człowiek, który mówi na przykład po chińsku.

Poćwicz z dzieckiem dobre riposty

Dzieci mają bogatą wyobraźnię. Wykorzystajcie ją do stworzenia tzw. „gotowców”, by w sytuacji stresu dziecko mogło łatwo przywołać, którąś z ripost lub reakcji. Oto kilka z podpowiedzi:

  • Zignoruj
    Po prostu zignoruj, uśmiechnij się patrząc prosto w oczy i udawaj, że jesteś zajęty, nie odpowiadaj.
  • Zmień temat. np.: „Masz ładną kurtkę, drogo kosztowała?”
  • Oburz się, rzuć zdanie i odejdź
    „Nie mogę uwierzyć w to, co słyszę. Myślałem, że stać Cię na coś bardziej wyrafinowanego” lub „to bardzo ciekawe, masz jeszcze w zanadrzu inne przymiotniki/ rzeczowniki…” albo „lepiej się czujesz jak tak gadasz?”
  • Powiedz „komplement”
    „Jesteś fajnym kumplem, ale to co mówisz to jakiś niewypał.”
  • Rzuć wyzwanie
    „Uważałem Cię za mojego kumpla, zawiodłeś. Szkoda. Gdybyś chciał zrobić ze swoim życiem coś fajnego i zmienić się, daj znać.”
Zmień kierunek myślenia

W domu nie dopuść do tego, by Twoje dziecko pozwoliło swoim negatywnym myślom zapłonąć. Musi pójść własnym torem myśli, a nie tym, który starali się mu narzucić, w szkole, prześladowcy.  Niech zajmie się czymś co lubi, zbliży do tych, w których towarzystwie czuje się dobrze. Chwyta radosne chwile i aranżuje miłe wydarzenia. Uświadom mu, że gdy zamknie się w pokoju samo i zacznie roztrząsać to co usłyszało od tych, którzy źle mu życzą, tzn., że pozwoliło im wygrać.

Niech przygotuje sobie listę zajęć, które lubi- malowanki relaksacyjne, wspólne, rodzinne  gotowanie, zabawa z rodzeństwem, dobra książka, a może basen lub jakiś sport. Pomóż mu uwolnić swoją głowę od negatywnych myśli, wypełniając ją dobrymi.

Wzmacniaj w dziecku jego poczucie własnej wartości

Najważniejsze, by dziecko uwierzyło, że może napastnikowi stawić opór. Niech powtarza sobie słowa „dam radę”. Niech się postara, w miarę możliwości, nie pokazywać emocji i panować nad sobą, nie dając się wyprowadzić z równowagi. Tego chce właśnie napastnik. Agresja może tylko wzmóc agresję, a każda pełna złości reakcja pokrzywdzonego daje dokuczającemu satysfakcję i zachęca do dalszych wysiłków.

Mój podopieczny rozpoczął walkę o siebie. Trzymam kciuki. Będę go wspierać tak długo, jak będzie tego potrzebował. Dziecko w takiej sytuacji nie może zostać samo.

Samobójstwa, to jeden z wybieranych przez dzieci  sposobów na ucieczkę od prześladowań szkolnych.  W Polsce co roku notuje się ponad sto samobójstw i kilkaset prób samobójczych dokonywanych przez dzieci i młodzież. Najwięcej młodocianych samobójców jest wśród uczniów szkół ponadpodstawowych, pomiędzy 15 a 19 rokiem życia. Dla ilu z nich przyczyną są szkolne problemy z prześladowcami do końca nie wiadomo, ale media co i rusz pokazują takie przypadki.

14-letni Kacper z województwa łódzkiego, który we wrześniu 2017 roku popełnił samobójstwo, który nie mógł znieść złego traktowania przez rówieśników w szkole, nie jest przypadkiem odosobnionym. W podobnych okolicznościach, przed dwoma laty, odebrał sobie życie jego rówieśnik, Dominik z Bieżunia.

Dorośli, miejmy oczy szeroko otwarte. Reagujmy zdecydowanie na wszelkie objawy agresji i przemocy. Nie zostawiajmy naszych dzieci z takimi problemami samych.

Agata Szymendera – coach dziecięcy i rodzicielski. Ekspert, mentor i twórca Niebolandii.

 

P.S. Bardzo dobrym pomysłem przeciwdziałania przemocy w szkole jest kampania społeczna Cartoon Network „Bądź kumplem, nie dokuczaj”.

 Kodeks kumpla

Porady organizatorów akcji dla rodziców:

http://badzkumplem.cartoonnetwork.pl/porady_dla_rodzicow.php